Czego NIE mówić parze zmagającej się z niepłodnością

man and woman

Rozmowy o niepłodności są trudne. Nawet jeśli intencje są dobre, niektóre słowa potrafią ranić bardziej niż cisza. W świecie, gdzie wielu nie rozumie, czym naprawdę jest leczenie niepłodności, łatwo o nietakt. Dlatego warto wiedzieć, czego unikać w rozmowie z parą starającą się o dziecko, by nie dokładać ciężaru do ich codziennych zmagań.

Nie mów: „Wystarczy się wyluzować, a się uda”

To jedna z najczęstszych fraz i zarazem jedna z najbardziej szkodliwych. Niepłodność to nie brak relaksu, to realna diagnoza medyczna. Sprowadzenie problemu do „stresu” odbiera doświadczeniu pary powagę i sugeruje, że to ich wina, bo „nie umieją odpuścić”. A przecież wiele z nich próbowało już jogi, terapii, masaży i urlopów – bez efektu. Takie słowa są nie tylko uproszczeniem, ale też formą zrzucenia odpowiedzialności na osobę cierpiącą.

Nie mów: „Macie już tyle czasu tylko dla siebie – to przecież plus”

Brak dzieci to nie wakacje od obowiązków. Dla wielu par czas bez dziecka to nie luksus, lecz pustka. Sugerowanie, że mają się cieszyć z „wolności”, kiedy codziennie zmagają się z poczuciem straty, brzmi jak ironia. Lepiej po prostu zapytać, jak się czują – bez prób „rozjaśniania” sytuacji na siłę.

Nie pytaj: „To kiedy dziecko?” ani „Czemu jeszcze nie jesteście rodzicami?”

Pytania o dzieci są nie na miejscu, jeśli nie znasz całej historii. Być może para właśnie wróciła z nieudanego transferu, straciła ciążę lub czeka na kolejne badania. Takie pytania są jak wbicie szpilki prosto w ranę. Jeśli naprawdę chcesz wiedzieć, jak im pomóc – zapytaj o to, jak możesz być obok, nie oczekując odpowiedzi o dziecko.

Nie porównuj: „My też długo się staraliśmy, ale po dwóch miesiącach się udało”

Niepłodność to nie miesiąc czy dwa – to lata prób, porażek i nadziei. Porównania z sytuacjami, które nie miały nic wspólnego z leczeniem, hormonami czy IVF, są nie tylko nieadekwatne – one bagatelizują cierpienie. To trochę tak, jakby komuś po złamaniu kręgosłupa powiedzieć: „Ja też kiedyś miałem ból pleców – wiem, co czujesz”.

Nie mów: „Może to znak, że tak miało być”

To jedno z najbardziej bolesnych zdań. Bo jak można pogodzić się z „znakiem”, że nie dane ci zostać rodzicem? Zamiast tłumaczyć świat, po prostu bądź obecny. Milczenie może być lepsze niż słowa, które ranią. Dla par zmagających się z niepłodnością, takie zdania brzmią jak usprawiedliwienie porażki, na którą nie mają wpływu.

Nie doradzaj alternatyw bez pytania: „Zawsze możecie adoptować”

Adopcja nie jest plastrem na ranę niepłodności. To osobna decyzja, poprzedzona długim procesem emocjonalnym i prawnym. Sugerowanie jej jako „rozwiązania” może brzmieć jak: „Dajcie sobie spokój z leczeniem”. Tymczasem wiele par nadal wierzy, że mogą mieć biologiczne dziecko, albo po prostu nie są jeszcze gotowi na inny scenariusz.

Nie oceniaj: „A nie jesteście już za starzy?”

Wiek jest często tematem, który pojawia się w rozmowach, ale to nie twoja sprawa. Niezależnie od tego, czy para ma 30, 35 czy 40 lat, pytania o ich decyzje reprodukcyjne są zbyt intymne, by poruszać je mimochodem. Każdy przypadek jest inny. Czasem pierwsze starania zaczynają się po latach prób ułożenia życia zawodowego, czasem po trudnych przeżyciach. Nie oceniaj drogi, której nie znasz.

Nie umniejszaj bólu: „Mogło być gorzej” albo „Przynajmniej masz zdrowie”

Niepłodność to strata, której nie widać – ale jest realna. Nikt nie powinien porównywać jej z innymi nieszczęściami. Umniejszanie bólu to odbieranie prawa do przeżywania go. Dla wielu kobiet i mężczyzn brak dziecka to żałoba, która wraca z każdym cyklem. Możesz nie rozumieć ich cierpienia – ale możesz je uszanować.

Nie zakładaj, że wiesz, co czują: „Wiem, co przeżywasz”

Chyba że sam przeszedłeś przez niepłodność, nie możesz tego wiedzieć. I to jest w porządku. Lepiej powiedzieć: „Nie wiem, co powiedzieć, ale jestem” – niż rzucać puste frazesy. Empatia nie polega na znajdowaniu właściwych słów, tylko na obecności, słuchaniu i uznaniu emocji drugiej osoby.

Nie naciskaj na odpowiedzi: „A co dalej planujecie?”

Pary w leczeniu nie zawsze wiedzą, co dalej. Czasem nie mają siły na kolejny krok, czasem czekają na decyzję lekarza. Wpychanie się w te przestrzenie pytań to wchodzenie bez zaproszenia. Nawet jeśli blisko ich znasz – daj im przestrzeń na milczenie i czas.


Każda rozmowa o niepłodności wymaga delikatności, ale też gotowości na milczenie. To, co nie zostanie powiedziane, często znaczy więcej niż źle dobrane słowa.

Jeśli chcesz zrozumieć więcej, zajrzyj na nieplodnoscboli.pl – to miejsce tworzone z empatią, dla tych, którzy szukają wsparcia, a nie gotowych odpowiedzi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *